Poruszanie się w przestrzeni Internetu stało się dla nas czymś oczywistym (dla wielu – naturalnym), ale czy na pewno rozumiemy, jak zmienia on naszą rzeczywistość, postrzeganie, relacje międzyludzkie? Czy jesteśmy zdolni zapanować nad i nadążyć za cyfrowymi zmianami? Czy hybrydowa przestrzeń, łącząca to, co wirtualne, z tym, co realne, będzie dla nas czymś obcym i wrogim, czy raczej oswojonym i niezbędnym?
Seria zdjęć Szymona Rogińskiego ilustruje pojawienie się Internetu i komputerów w chaotycznym krajobrazie polskich miast. Brzydota reklam, szyldów i neonów na prowizorycznych budynkach powstających w okresie transformacji intryguje, jest prawie piękna. Z nocnych kadrów emanuje cisza, swojskość i spokój – uśpione „internety” skłaniają nas do przemyślenia roli technologii w naszym życiu, ale też naszej obecności w Sieci. Internet jest dzisiaj czymś zupełnie innym od tego, co wyobrażali sobie jego twórcy. Czy wywołuje w nas radość, smutek? Lęk? A może nostalgię? Fotografie Rogińskiego, mimo swojej ukrytej głębi i niespodziewanych powidoków, nie są niczym mistycznym, nie przedstawiają wypełnionych ponadczasową obecnością miejsc kultu, ani nawet samozadowolenia. Technologia cyfrowa zasiedliła bowiem przestrzenie rozpoznane i skromne: blokowiska, osiedla; rejony, takie jak my sami – zwykli codzienni Polacy.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.