Wstęp
Architektura jest dobrem powszechnym, a jej mimowolny, niewymuszony odbiór jest udziałem każdego człowieka, mijającego obiekty częstokroć w biegu, bez świadomego ich postrzegania. Nie znaczy to jednak, że siłą swojego oddziaływania nie wywierają one wpływu na podświadomość obserwatora.
Z drugiej strony kontemplowanie architektury – w przeciwieństwie do dzieł uwiecznionych na przykład na płótnie wymagających, by odbiorca wygospodarował czas i środki na odwiedzenie galerii – dostępne jest codziennemu doświadczeniu. Może zatem docierać ona w swoim przekazie do każdego, jest w zasięgu o każdej porze dnia i nocy.
Kontynuując to porównanie można zauważyć, że w odróżnieniu od zawieszonego na ścianie dzieła oprawionego w ramy – tło obiektu architektonicznego zmienia się dynamicznie. Dzieło odbierane jest zupełnie różnie – inaczej oświetlone promieniami słońca, zdobione śnieżnym puchem, spowite we mgle, czy schowane za strugami deszczu bądź zarysowane konturami na tle rozgwieżdżonego nieba. Wpływ ma zarówno pora dnia i nocy, jak aura, sytuacja.
Doświadczanie architektury jest o tyle bogatsze od doświadczania dzieł sztuki, by za przykład podać malarzy, rzeźbiarzy, że odbywa się z reguły na drodze równoczesnego, dwoistego postrzegania środowiska zewnętrznego i wewnętrznego. Korzystanie z efektów pracy architekta we wnętrzu obiektu jest najczęściej osobistą decyzją potencjalnych użytkowników, których do nabycia lub wzniesienia danej nieruchomości skłoniła być może ciekawa lokalizacja, atrakcyjna funkcja, możliwe do uzyskania walory estetyczne.
Natomiast zewnętrzny kształt otaczających nas budynków stanowi rezultat pracy architekta, pozostając z reguły poza możliwościami naszego bezpośredniego wpływu, uzyskania konkretnego kształtu czy waloru użytkowego. Fasady budynków dobrze lub źle zaprojektowanych są z nami na stałe – towarzysząc nam w pieszych wędrówkach ulicami miasta lub przewijając się za szybami naszych samochodów, autobusów, tramwajów..
Mogą wrażliwego odbiorcę ubogacać piękną bryłą i harmonijnymi rozwiązaniami lub pozbawiać przyjemności przebywania w danym otoczeniu. Stąd olbrzymia odpowiedzialność twórców za dzieło, które wchodzi "bez pytania o przyzwolenie" w osobistą przestrzeń każdego z nas. To dzieło, którego nie zdejmiemy szybko ze ściany, jak obrazu, który nam się już opatrzył. To dzieło, które towarzyszy pokoleniom. Świadomość tego powinna uczyć pokory. Nie możemy tworzyć materialnej rzeczywistości dla swojej chwały, powinniśmy ją tworzyć z myślą o innych. Oby jak najdłużej chcieli oni mieć w swoim otoczeniu wybitne efekty pracy projektantów i budowniczych. Oby kolejne pokolenia zechciały wracać do współcześnie tworzonych obiektów – z taką przyjemnością, z jaką my wracamy do bogatej spuścizny naszych przodków, tej, która przeszła pomyślnie próbę czasu.
Przez tę właśnie spuściznę utrwaloną w wyrafinowanej fotografii i subtelnym komentarzu prowadzi nas autor tej niezwykłej książki. Wzbogaca ona i uwrażliwia, daje wiele radości płynącej z obcowania z mądrym tekstem i dobrym obrazem. Szczerze, jako laik – bo nie architekt, lecz inżynier budownictwa, wszystkim to dzieło literackie polecam. A jego Autorowi składam osobiste podziękowania za to, że zwracając się do mnie z prośbą o opatrzenie publikacji wstępem, wyrwał mnie na dłuższą chwilę z wiru codziennych obowiązków i zaoferował fascynującą lekturę, która wprowadziła mnie w niezwykły świat Jego osobistych obserwacji, emocji i kontemplacji.
Dr hab. inż. Halina Garbalińska, prof. ZUT
Dziekan Wydziału Budownictwa i Architektury
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.